Katalog

Wioletta Stępień
Zajęcia pozaszkolne, Ciekawostki

Zabawa w teatr sposobem radzenia sobie z nieśmiałością i zahamowaniami

- n +

Zabawa w teatr sposobem radzenia sobie z nieśmiałością i zahamowaniami

Szkoła podstawowa, do której uczęszczają moi uczniowie położona jest na dużym osiedlu, oddalonym od centrum miasta. Niewielu uczniów ma zapewnione zajęcia pozalekcyjne poza szkołą, ponieważ związane są one najczęściej z odpłatnością, z dużą odległością lub z brakiem predyspozycji, aby należeć do kół artystycznych. Aby zapewnić chętnym uczniom aktywne spędzenie czasu wolnego, a zarazem przełamać w dzieciach nieśmiałość, lęk czy nadpobudliwość, postanowiłam przeprowadzić z zebraną grupą uczniów zajęcia związane z teatrem. Moim działaniom przyświecał cel terapeutyczny - doprowadzić, aby uczniowie pokonali wszelkie przeszkody, wystąpili publicznie (marzenie wszystkich uczestników) i poczuli się ważnymi i akceptowanymi.

Pierwsze spotkania poświęciłam na budowanie więzi w grupie - bliższemu poznaniu się, swoich zainteresowań, stworzeniu miłej i serdecznej atmosfery, która służy wzajemnemu zaufaniu i sprzyja współpracy w grupie. Powoli wprowadziłam ćwiczenia oddechowe, kształtowanie umiejętności wyraźnego mówienia, modulowania głosem. Następnym etapem była praca w bibliotece szkolnej, wyszukiwanie informacji - o teatrze na przestrzeni wieków - w różnych źródłach biblioteki. Zajęcia były cenną lekcją dla mnie - nauczyciela bibliotekarza, dzięki którym nastąpiła informacja zwrotna dotycząca umiejętności uczniów zdobytych podczas zajęć z Edukacji czytelniczej i medialnej. Po zgromadzeniu obszernego materiału z książek i czasopism, przystąpiliśmy do selekcji informacji i opracowania szkicu naszego działania. Wyszukałam kilka scenariuszy przedstawień m. in. lalkowych. Po zapoznaniu się z nimi, wspólnie stworzyliśmy scenariusz przedstawienia lalkowego z wykorzystaniem pacynek pt. "O złym królewiczu, który nie kocha biednej królewny". Poruszyliśmy problem walki dobra ze złem i miłości przezwyciężającej wszystkie przeszkody. Pierwsza grupa rozpoczęła pracę z zapałem ćwicząc role i ucząc się posługiwać lalkami. W czasie pracy nad kolejnymi scenariuszami okazało się, że trudno jest dzieciom wyzwolić się z zahamowań, szczególnie tym nieśmiałym, a chętnym do występowania przed publicznością. "Złotym środkiem" okazała się pantomima, którą dzieci przyjęły z zadowoleniem twierdząc, że będą bezpieczne i nie pomylą tekstu, którego nie ma. Wybraliśmy propozycję Ireny Muchy pt. "Awantura w muzeum". Przedstawienie oparte jest na pomyśle "żywych obrazów", dynamiczna akcja, zaskakujące zwroty wydarzeń wciągają do zabawy, wnoszą walory poznawcze, bawiąc uczą. Praca z drugą grupą skupiła się na mimice, gestach oraz umiejętności poruszania się po scenie. Dużo czasu poświęciliśmy pracy nad ruchem, nad swobodą i płynnością poruszania się w rytm muzyki i nauce kroków walca. Trzecia grupa przygotowała, z wyszukanych materiałów, informacje o powstaniu teatru, o jego rodzajach, o zachowaniu się w teatrze, przesądach aktorów oraz wiersze o tej tematyce. Wszyscy chętni uczniowie otrzymali rolę - niektórzy dwie. Po zapoznaniu się ze swoimi kwestiami zajęliśmy się przygotowywaniem kostiumów i scenografii oraz odpowiedniej oprawy muzycznej. Gdy poczuliśmy się gotowi do występu, zaczęliśmy końcowe prace związane z przygotowaniem sceny, nagłośnieniem i oświetleniem oraz promocją przedstawienia. Ćwiczyliśmy trzy miesiące i ku mojemu zadowoleniu stwierdziłam, że wystąpimy przed publicznością szkolną obchodząc uroczyście Międzynarodowy Dzień Teatru, który przypada na 27 marca.

Wszyscy doskonale bawiliśmy się w czasie prób, ale dopiero gdy usłyszałam pierwsze kwestie poczułam wielką radość, a zarazem dumę - gdy rozległy się gromkie oklaski na zakończenie występu. Gratulacje koleżanek, zdziwienie nauczycieli i niektórych uczniów, że nieśmiałe, niezauważane i słabo uczące się osoby wystąpiły w naszym przedstawieniu i pokazały się z najlepszej strony. Dzięki tej prezentacji wzbudziliśmy zainteresowanie w środowisku szkolnym.

Każdy uczeń z zespołu był twórczo zaangażowany w realizację przedstawienia, a w końcowym rezultacie stanął przed publicznością, która oklaskiwała go. Tego momentu nie zapomni nigdy - swojego udziału w przedstawieniu. Zdobyte umiejętności przez moich podopiecznych, z pewnością zaowocują w edukacji szkolnej, a zarazem w życiu, pomogą w przełamaniu nieśmiałości, radzeniu sobie ze stresem i tremą, a także działaniu w grupie.

"Z WIZYTĄ W TEATRZE"

SCENARIUSZ OBCHODÓW MIĘDZYNARODOWEGO DNIA TEATRU


Edyta:

Teatr

Teatr to magia, teatr to czary,
Miejsce niezwykłe, aż nie do wiary,
Tutaj królują sny i marzenia,
Świat szaro-bury w bajkę się zmienia.
Światła przygasły, w górę kurtyna,
Podróż w nieznane się rozpoczyna...
(Maria Witewska)

Agnieszka:

Kto z Was nie był choć raz w teatrze?
Pamiętacie to wzruszenie, kiedy kurtyna
idzie w górę i odsłania piękne dekoracje,
wśród których pojawiają się bohaterowie przedstawienia?
A my, siedząc na widowni, zaczynamy wierzyć,
że to, co na scenie, dzieje się naprawdę... Prawdziwa magia.

Beata:

Takie miejsce

Teatr
To jest takie miejsce,
W którym mocniej bije serce.
Jeszcze nim się rozpocznie przedstawienie,
Panuje wielki ruch na scenie:
Jedni budują dekoracje,
drudzy wnoszą rekwizyty
(bywa, że solidnie zmachają się przy tym).
A potem, zanim podniesie się kurtyna,
serce aktora prędzej bić zaczyna.
Gong. Światła. Słychać pierwsze słowa...
Już aktor tremę opanował.
A na widowni
W czwartym rzędzie z lewej strony

Siedzisz ty,
Uroczysty i wzruszony,
wstrzymujesz oddech
i w sekundzie ciszy
- gdy milknie aktor -
własne serce słyszysz!
(Marek Głogowski)

Monika:

Kiedy myślisz teatr - wyobrażasz sobie okazały budynek, w nim dużą, wyciemnioną salę z rzędami krzeseł i oświetloną scenę, na której aktorzy mówią tekst sztuki. Prawda. To jest teatr, ale tylko jeden z wielu rodzajów teatru.

Teatr może odbyć się bez budynku, sceny i kurtyny.
Może grac wprost na ulicy, miejskim placu, wśród stojących lub przechodzących widzów. To teatr uliczny.

Teatr nie potrzebuje koniecznie słów. Artyści potrafią własną twarzą i ciałem przedstawić ludzkie myśli, uczucia i pokazać przebieg wydarzeń. Tak jest w pantomimie.

Okrzyk: W górę kurtyna, przedstawienie się zaczyna!


Przedstawienie pantomimiczne pt.: "Awantura w muzeum" wg scenariusza Ireny Muchy.
OSOBY:


Postaci z obrazów:

"Król" - Przemek
"Mona Lisa" - Edyta
"Dama z łasiczką" - Asia
"Kobieta czytająca list" - Agnieszka
"Tancerka" - Ania
Pracownica muzeum - Małgosia
Matka - Beata
Dziecko - Marcin
Senn (chłopiec ze snu pracownicy muzeum) - Monika

Marcin:

W teatrze kukiełkowym na scenie występują lalki. Ukryci aktorzy ożywiają je i użyczają im swojego głosu. Czasem grają razem z lalką. Tak jest w teatrze lalki i aktora.

Małgosia:

Przed spektaklem

Jest taka chwila przed spektaklem,
Gdy teatr się pogrąża w ciszy,
Wstrzymujesz oddech, światła gasną,
W ciemności bicie serca słyszysz.
I biciem serca chcesz obudzić
muzykę, śpiącą w instrumentach,
bo już nie możesz się doczekać
na znak najpierwszy dyrygenta.

I nagle zachwyt - jest nareszcie!
Już śpiewa w basach i wiolinach,
i uwertura cię prowadzi
tam, gdzie podnosi się kurtyna.
(Wanda Chotomska)

Okrzyk: W górę kurtyna, przedstawienie się zaczyna!


Przedstawienie o złym królewiczu, który nie kocha biednej królewny wg własnego scenariusza


Występują:

Aktor - Przemek

Dwie lalki:
Królewna - Kasia
Królewicz - Paulina

Edyta:

Lalki, które grały w przedstawieniu, to pacynki - aktorzy zakładają je na dłonie jak rękawiczki. W teatrze lalek występują jeszcze: marionetki - lalki poruszane przez aktorów od góry za pomocą drutów lub sznurków, kukiełki - lalki osadzone od dołu na pręcikach i Jawajki - lalki poruszane od dołu ręką aktora oraz za pomocą drutów i pręcików. Aktorzy poruszają lalkami i mówią za nie, ale to nie wystarczy, aby ich role były dobrze zagrane. Aktor musi się zżyć z lalką, pozna ją i poczuć, że zarówno on, jak i ona, są na scenie jedną istotą.
Choćbyście codziennie chodzili do teatru na to samo przedstawienie, nigdy nie będzie ono takie samo. Czasami smok biega po scenie kipiąc energią, innym razem jest ponury, ociężały i zły - a to dlatego, że aktor, który porusza lalką, jednego dnia czuje się lepiej, innego gorzej. Zawsze może się też przytrafić coś

nieprzewidzialnego. Zdarza się, że aktorzy zapominają tekstu. Wtedy, jeśli nie wymyślą czegoś, co mogliby w tym momencie powiedzieć, czekają na podpowiedź suflera.

Asia:

Czy wiecie, że teatr powstał w starożytnej Grecji? Na początku Grecy urządzali huczne zabawy ku czci Dionizosa - boga winorośli i... wina. Z czasem zabawy te przekształciły się w przedstawienia. Wyobraźcie sobie, że w tamtych odległych czasach aktorami byli wyłącznie mężczyźni! - grali w maskach i poruszali się na wysokich drewnianych podeszwach, tzw. Koturnach. Doskonałe sztuki starożytnych dramatopisarzy: Ajschylosa, Sofoklesa, Eurypidesa - wystawiane są w teatrze do dziś.

Kasia:

Po skończonym spektaklu z zapałem oklaskujemy grę aktorów. Ale przecież nie tylko oni zasługują na nasze brawa. Oklaski należą się wszystkim, którzy przygotowali wspaniałe widowisko. Na pewno wiecie, kim jest reżyser? A czym zajmuje się w teatrze inspicjent albo sufler?

Ania:

Sztuki teatralne nazywamy inaczej dramatami. Pisze je dramaturg.

Kasia:

O wszystkim, co dotyczy przedstawienia, decyduje reżyser. Dobiera aktorów, poucza ich, jak mają wygłaszać swoje kwestie i poruszać się po scenie. Zamawia muzykę u kompozytora oraz dekoracje u scenografa.

Ania:

Aktor stara się tak zagrać, aby widzowie uwierzyli, że akcja przedstawienia dzieje się naprawdę. Uczy się na pamięć tekstu swojej roli.

Kasia:

Projektowaniem dekoracji, które ozdabiają scenę, zajmuje się scenograf.

Ania:

Wzywa na scenę aktorów, czuwa nad zmiana dekoracji, daje znak kiedy trzeba podnieść lub opuścić kurtynę. To inspicjent pilnuje, żeby wszystko na scenie toczyło się po kolei.

Ania:

Kostiumami aktorów opiekuje się garderobiany. Pomaga aktorom ubierać się przed wyjściem na scenę.

Kasia:

Za pomocą szminek, pudru i sztucznego zarostu potrafi charakteryzator zmieniać piękna twarz aktorki w szpetną albo młodego aktora w starego.

Ania:

Oświetlenie sceny i widowni ustawia operator światła.

Kasia:

Sufler podpowiada aktorom, gdy zapomną słów swej roli.

Beata:

W teatrze może zdarzyć się wszystko. Dlatego ci, którzy w nim pracują, przestrzegają kilku żelaznych zasad. Po pierwsze i główne: w teatrze nie wolno gwizdać. Nigdzie! Nawet w łazience. No chyba, że tego wymaga akcja na scenie... Nie należy też gryźć pestek słonecznika ani dyni, wnosić pawich piór, nucić "Marsza żałobnego". A gdy przypadkiem upadnie na podłogę egzemplarz sztuki, trzeba go natychmiast przydeptać. Odwróci to pecha i sztuka nie padnie. Czy to wszystko prawda? Tego nikt nie wie. Ale wszyscy pamiętają, tak na wszelki wypadek...

Agnieszka:
Na pewno nie raz słyszeliście, że w teatrze trzeba się odpowiednio zachowywać. To prawda. Jest kilka spraw, o których powinniśmy pamiętać.
- Przed wyjściem z domu wypada zadbać o swój wygląd (Joasia). Nie chodzi się do teatru w wytartych dżinsach, kaloszach albo dresach. Niechlujny strój świadczy o braku szacunku dla artystów i współuczestników spektaklu (Małgosia).

- W teatrze warto zjawić się 15 minut przed rozpoczęciem przedstawienia. Mamy wtedy sporo czasu na spokojne zajęcie miejsca na widowni. Przechodząc wzdłuż rzędu, zwracamy się przodem do ludzi już siedzących.
- Na widownię nie wnosi się jedzenia ani picia. Drobny posiłek można przekąsić podczas przerwy.
- Kiedy podniesie się kurtyna, wśród widzów musi zapanować cisza. Rozmowy, szmery, dzwoniące telefony komórkowe przeszkadzają aktorom i innym widzom. Nie zabierajcie do teatru pikających zegarków, elektronicznych zabawek, a opiekunom przypomnijcie o wyłączeniu telefonu.
- Do szatni idziemy dopiero po skończonym przedstawieniu, kiedy artyści zejdą ze sceny.

Paulina i Ania:

Zapraszamy pięć osób, aby mogły się sprawdzić, czy są widzami doskonałymi. Wasze zadanie będzie polegało na wybraniu jednej odpowiedzi spośród podanych.

1. W co się ubierasz, idąc z wizytą do teatru?

a. w swój ulubiony dres
b. w odlotowy kostium z zabawy karnawałowej
c. w eleganckie ubranie, które miałeś na sobie podczas imienin babci

2. Gdy odnalazłeś swoje miejsce na sali, a w fotelach siedzą już widzowie...

a. przełazisz okrakiem przez fotele z sąsiedniego rzędu
b. milcząc, przeciskasz się, odwrócony tyłem do siedzących, i z ulgą - "uff" - opadasz na fotel
c. mówisz głośno: "przepraszam bardzo" i przechodzisz zwrócony twarzą do siedzących

3. Co wypada jeść i pić na widowni?

a. cukierki, chipsy, zwłaszcza w szeleszczącym celofanie, napoje, zwłaszcza w strzelających puszkach
b. kanapkę przyniesioną z domu
c. nic

4. Przedstawienie ci się nie podoba, więc...

a. rozmawiasz półgłosem z sąsiadem, złośliwie komentując to, co się dzieje na scenie
b. zasypiasz pochrapując
c. odczekujesz cierpliwie do przerwy i prosisz rodziców o powrót do domu

5. Po zakończeniu przedstawienia

a. zrywasz się i pędzisz co tchu do szatni
b. siedzisz w fotelu, nie bijesz braw, w końcu aktorom płaca za występ
c. oklaskujesz aktorów, dziękując im za ich sztukę

WYNIKI:

a - Nie da się ukryć! Teatr stanowczo - jeszcze!. nie jest miejscem dla ciebie.
b - Warto popracować, aby teatr bardziej ciebie polubił.
c - Gratulacje! Jesteś widzem, którego teatr kocha!

Nauczyciel:

Nadszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu dla uczniów klas IV - VI "Teatralne ABC"

Przemek:

Aby odbyło się przedstawienie, potrzeba czegoś więcej - potrzebna jest widownia. Bez niej nie ma teatru. Aktorzy nie umieliby grac, gdyby myśleli, że nikt ich nie ogląda. Chodząc do teatru, śmiejąc się,
bijąc brawo współtworzycie przedstawienie. Pamiętajcie o tym, tym bardziej, że parę dni temu, 27 marca był Dzień Teatru.

Monika:

Po co jest teatr?

Ta drabina to schody do nieba.
A ta miska nad schodami to księżyc.
Tamten miecz to zwyczajny pogrzebacz,
A z garnków są hełmy rycerzy.
Ale kto w te czary uwierzy?
To jest teatr
a on jest po to,
żeby wszystko było inne niż dotąd.
Żeby iść do domu w zamyśleniu,
W zachwycie -
I już zawsze w misce księżyc widzieć.
(Joanna Kulmowa)

 

Opracowanie:

Wyświetleń: 2811


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.