Katalog

Katarzyna Łasińska
Filozofia i etyka, Referaty

Jaki wpływ na nasze postępowanie ma nasze środowisko?

- n +

Jaki wpływ na nasze postępowanie ma nasze środowisko?

Środowisko człowieka rozumiane jako wspólnota ludzka, w której przebywamy, tzn. rodzimy się, wychowujemy, uczymy się czy pracujemy w różnorodny sposób wpływa na ukształtowanie naszej osobowości i światopoglądu, co w dużej mierze bezpośrednio przekłada się na nasze postępowanie.

Pierwszym ludzkim środowiskiem, lub raczej jego najmniejszą formą społeczną jest rodzina. W niej właśnie uczymy się lub przyswajamy podstawowe normy społeczne, etyczne odgrywające duże znaczenie w kształtowaniu naszego systemu moralnego w dorosłym życiu. Podział z powyższego zdania na 'uczenie się' i 'przyswajanie' nie jest przypadkowy. Bez trudu bowiem możemy wyróżnić w strategii rodzicielskiej system werbalnych zakazów i nakazów oraz wychowywanie przez przykłady często 'nieme' pozbawione słownego komentarza. Wydaje się, że ta druga taktyka często nieuświadamiana nawet przez rodziców ma ogromny wpływ na psychikę dziecka, bowiem codziennie powtarzane sytuacje są jak 'matryca' psychiczna, wyciskająca wyraźne piętno na osobowości dzieci. Dlatego też na rodzicach spoczywa wielka odpowiedzialność za tworzenie w rodzinie klimatu życzliwości i zrozumienia, poszanowania godności współmałżonka oraz innych członków rodziny, nie tylko w sytuacjach stricte pedagogicznych, kiedy chcemy dać dziecku wyraźne 'instrukcje' odnośnie tego, co wolno a czego nie, ale we wszystkich powszednich kontaktach. Należy bowiem pamiętać, że zarówno dobrej, jak i złe wzorce zachowań wobec najbliższych osób bywają biernie powielane przez dzieci, kiedy dorastają i zakładają własne rodziny.

Inną grupą społeczną kształtującą osobowość młodego człowieka jest szkoła i związana z nią grupa rówieśnicza. Wydaje się, że szkoła jest pierwszą instytucją kształtującą prospołeczne zachowania u dzieci. Uczeń jest częścią większej grupy, której wspólny cel stanowi zdobywanie wiedzy o świecie. Szkoła rządzi się swoimi prawami, regulującymi ten proces. Od dzieci oczekuje się odpowiedniego zachowania, respektowania praw innych uczniów, życzliwości, kultury osobistej w kontaktach z nauczycielami i personelem szkoły. Niemniej ważny jest fakt współistnienia uczniów w grupie: w klasie, na korytarzu, na placu zabaw. Tu, czasem niestety, uczeń poznaje także prawa rządzące światem dorosłych: rywalizację towarzyską i w nauce, agresję, powstawanie grup koleżeńskich, ale również solidarność i odpowiedzialność za osiągnięcie wspólnego celu np.: zorganizowanie dyskoteki szkolnej, dotrzymanie warunków kontraktu pomiędzy klasą a nauczycielem itd. Szkoła jako instytucja wychowawczo-edukacyjna dzieli z rodzicami trudny ciężar odpowiedzialności za ukształtowanie charakteru i wiedzy młodego człowieka w taki sposób aby mógł świadomie, bazując na swoich predyspozycjach i umiejętnościach, wybierać kolejne, wyższe szczeble edukacji i związaną z nią w przyszłości pracę.

Każdy młody człowiek wchodząc w dorosłe życie, rozpoczynając pracę lub zakładając rodzinę ma już w dużym stopniu ukształtowany charakter, światopogląd, zasady postępowania. Jednak proces dojrzewania osobowości trudno uznać za sfinalizowany. Życie niesie ze sobą wiele wymagań i nowych doświadczeń. Większość z nich związana jest z przebywaniem w określonej grupie ludzi. Koledzy w pracy, sąsiedzi, społeczność lokalna, wszystkie te wspólnoty cechują się określonymi zasadami współżycia, powszechnie akceptowanymi wartościami. Żyjemy w czasach wielkich przemian ekonomiczno-socjologicznych, co pociąga za sobą duże przeobrażenia w mentalności Polaków, musimy bowiem sprostać zupełnie nowym wyzwaniom, zmienić sposób myślenia i postępowania. Większość z nas pracuje więcej i wydajniej. Wielu Polaków zmienia zawód, dostosowując się do wciąż rosnących wymogów rynku pracy, wielu także pracę straciło bez nadziei na znalezienie innej. Wszystkie te czynniki powodują, że praca traktowana jako miejsce, gdzie obcujemy z innymi ludźmi - współpracownikami, klientami, petentami, uczniami itp. Wywiera na nas określoną presję. Powszechny pęd do zrobienia kariery, ciągła rywalizacja, pragnienie zarobienia większych pieniędzy są przyczyną upadku tak cenionych wartości jak przyjaźń, prawdziwe koleżeństwo, szczerość, chęć niesienia pomocy innym itp. Pojawiają się nowe wartości: pomysłowość, pracowitość, dyspozycyjność, fachowość lecz niestety zbyt często poparte są one jednocześnie egoizmem, wręcz bezwzględnością w walce o zysk, lepsze stanowisko czy kolejnego klienta. Niejeden z nas musiał zrezygnować ze swoich ideałów i niezłomnych zasad idąc na mniej lub bardziej dotkliwy kompromis z tzw. układami. W czasach drapieżnego, dojrzewającego kapitalizmu bycie umysłowym outsiderem, moralistą kierującym się surowszymi zasadami niż otoczenie, nie skutkuje co prawda sankcjami ze strony władzy, ale wiąże się z możliwością utraty pracy, degradacją materialną i społeczną. Tylko niezłomni potrafią sprostać rzeczywistości, w której przyszło nam żyć, bez ulegania presji otoczenia.

Dość specyficzną grupą tworzącą środowisko, w którym żyjemy, są sąsiedzi. Zazwyczaj nie jesteśmy od nich uzależnieni materialnie (o ile za płotem lub w tej samej klatce nie mieszka nasz pracodawca), ani emocjonalnie - przynajmniej nie w takim stopniu jak od członków naszych rodzin. Dobrosąsiedzkie stosunki dostarczają z pewnością wiele radości, dają odprężenie po pracy, nie są jednak wolne od pewnego rodzaju presji. Pomijając zupełnie kwestię czystej zawiści o lepszy samochód lub inne dobra, tak charakterystycznej dla Polaków, należy tu wspomnieć o pewnych ogólnych standardach narzucanych nam przez sam fakt życia w sąsiedztwie innych ludzi. Składają się na nie ogólne normy dotyczące akceptowalnych zachowań, wspólna obyczajowość, forma i częstotliwość kontaktów. Niektóre ze zwyczajów mają podstawę prawną i dotyczą kwestii czysto porządkowych, takich jak cisza nocna czy dbanie o porządek na wspólnej przestrzeni ulicy lub klatki schodowej. Inne opierają się wyłącznie o ustalone, niepisane reguły, tworząc klimat charakterystyczny dla danego bloku, osiedla czy ulicy. Człowiek pragnący być zaakceptowanym przez otoczenie musi owych zasad przestrzegać, nawet jeśli się z nimi z różnych względów nie zgadza. Czasem może dojść na tym tle do konfliktów, zwłaszcza w wyniku zetknięcia się ludności miejscowej z imigrantami lub przedstawicielami innej religii. Zdarza się bowiem, że autochtoni czują się zagrożeni i dopuszczają się ataków na obcych, tak jak to miało miejsce w Niemczech, gdzie podpalano wielokrotnie domy azylantów lub w USA po ataku z 11. 09. 2001, gdy napadano na muzułmanów.

W podsumowaniu pragnę podkreślić fakt, że środowisko, w którym żyjemy pełni, niezależnie od naszego wieku, rolę wychowawczą i dostosowującą nas do rzeczywistości, zarówno w dobrym jak i złym tego słowa znaczeniu. Możemy pojmować nasze otoczenie jako zespół bodźców socjologicznych, których celem jest wkomponowanie nas w społeczeństwo. Ile z nich jest dobrych, a ile złych, którym się oprzemy, a do których się dostosujemy - pozostaje naszym, chodź nie zawsze świadomym wyborem.
 

Opracowanie: mgr Katarzyna Łasińska

Wyświetleń: 5161


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.