Katalog

Aneta Schabowicz-Kruk
Pedagogika, Scenariusze

Przemoc, alkohol, narkotyki - scenariusz programu profilaktycznego

- n +

Scenariusz programu profilaktycznego "Przemoc, alkohol, narkotyki"

WSTĘP

Przemoc, alkohol, narkotyki - oto życie codzienne nastolatka. Każdego dnia musimy stawiać im czoło. Przygotowaliśmy ten program, aby uświadomić wam, czym właściwie są nałogi, przemoc i jakie zagrożenia ze sobą niosą. Niby prosta sprawa, przecież każdy to wie. Otóż nie. Cała nasza wiedza na ten temat to tylko złudzenie. Możemy teraz kiwać głową, ale kiedy przyjdzie nam po raz kolejny brać udział w "czarnym marszu", czy też być świadkami przemocy, wciąż będzie to dla nas szok i znów zapanuje milczenie. A przecież to ono jest najcięższym przewinieniem. Wystarczy tylko głośno powiedzieć NIE. Naprawdę nie warto zamykać się w klatce własnego strachu. Wokoło mnóstwo jest ludzi, którzy zawsze gotowi są pomóc. Dostępni w każdym miejscu i o każdej porze. Pod numerem bezpłatnych infolinii. Kiedy mamy jakiś problem - nie bójmy się zwrócić o pomoc. Za chwilę przedstawimy wam scenki, które zobrazują nam jak czasami trudno jest powiedzieć NIE. Zaczynamy.

(na scenę wychodzi chłopak, wygląda na wystraszonego, idzie niepewnie, rozgląda się, za chwilę wybiegają za nim, kolejni dwaj:
zagradzają mu drogę)


ŁOBUZ I:
cześć stary, dawno się nie widzieliśmy. Co ty, ukrywasz się? Wiesz co, może powrócimy do naszego dawnego zwyczaju? Jak myślisz Pako? Dobra, dość tych ceregieli, dawaj szmal!

CHŁOPAK:
nie mam, naprawdę nie mam, - ale obiecuję, na jutro
się postaram. Proszę, darujcie mi, nie bijcie.

ŁOBUZ II:
świnki się proszą, a ty nie masz nic do gadania, nie ściemniaj, że nic nie masz, zawsze tak mówisz, a potem szastasz kasą - dawaj plecak!

CHŁOPAK:
ale ja naprawdę........

(zabiera mu plecak, wyrzuca zawartość i ogląda)

ŁOBUZ I:
no proszę, ile tu ciekawych rzeczy, piórnik, kanapka z serem - wezmę sobie, no i proszę, jaki śliczny portfelik, zajrzyjmy do środeczka.... no nie stary, jeśli 50 zdek to dla ciebie nic, to codziennie przynoś to nic do szkoły, ale będzie jazda! Dzięki stary.

(odchodzą z pieniędzmi, chłopak zbiera rzeczy, podchodzi nauczyciel)

NAUCZYCIEL:
czy wszystko w porządku? Wiesz, że zawsze możesz zwrócić się o pomoc. Co się stało?

CHŁOPAK:
nic pani profesor, naprawdę. Straszna ze mnie gapa, potknąłem się. Przepraszam, ale muszę już iść.

NARRATOR:
błąd I - milczenie. Nie można takich spraw ukrywać. Do czego to może doprowadzić? Zobaczymy.

(na scenę wchodzi ten sam chłopak, z krzesłem. Siada przodem do widownii - powoli mówi)

CHŁOPAK:
to nie był pierwszy raz, ani ostatni. Następnego dnia znowu przyszli, ale ja już naprawdę nic nie miałem. Dostałem w brzuch za kłamstwo, w głowę za wygląd, rękę złamali mi za całokształt. Tydzień w szpitalu, ból i te spojrzenia lekarzy i rodziców, którzy wciąż pytali, co się stało, a przecież ile można mówić, że się potknąłem. W końcu taka ze mnie gapa. Jutro wracam do szkoły, nie wiem co robić. Nie mam już siły by walczyć. Ale są inne, łatwiejsze próby ucieczki. W szpitalu poznałem Ankę, fajna dziewczyna, lubi się bawić. Zaprosiłem ją na moje urodziny - są jutro - nie mogę się doczekać. Do szkoły nie pójdę:
zrobię sobie prezent na urodziny.

NARRATOR:
fakt, że Tomek będzie się ukrywał nie sprawi, że zniknie, ale on musi sam to zrozumieć. Szkoda tylko, że nikt mu w tym nie pomoże, ale przecież kto może wiedzieć.....

(urodziny Tomka, parę osób na scenie, przychodzi Anka)

CHŁOPAK:
cześć Anka, fajnie że przyszłaś, może się czegoś napijesz?

ANKA:
zależy co masz, ja piję tylko te mocniejsze trunki, a ty jak jesteś cienias to trudno, masz coś? Jak nie to się zmywam:
cześć.

CHŁOPAK:
no coś ty, Anka zaczekaj, ja nic nie mam, ale rodzice tzn. starzy coś tam mają w barku. Poczekaj chwilę zaraz przyniosę.

(chłopak wychodzi, ale za chwilę wraca z butelką)

ANKA:
co tak długo? Dobra, mniejsza o to:
dawaj co masz:
koniak:
obleci. Pijemy z gwinta czy bawimy się w szklaneczki?

CHŁOPAK:
jasne, że z gwinta, ale wiesz co, zapaliłbym sobie. Kurcze chyba fajki się skończyły, może ty masz?

ANKA:
co za pytanie, pewnie że mam, ale czy ty w ogóle kiedykolwiek paliłeś? Bo coś mi nie wyglądasz.

CHŁOPAK:
palę już 2 lata, wypić też mi się zdarza, w ogóle jestem rozrywkowy, w szkole się mnie boją.

ANKA:
no jasne, ale wiesz co, jak jesteś taki macho, to powiedz mi tak szczerze :
brałeś kiedyś?

CHŁOPAK:
ale co konkretnie? Dużo rzeczy biorę do rąk, do ust. O co ci chodzi? Czemu się śmiejesz?

ANKA:
oj ty głuptasie, chodzi mi o narkotyki:
no to jak?

CHŁOPAK:
niestety, nie miałem okazji. Może kiedyś. Moja szkoła jest taka zacofana, nawet nie ma gdzie zdobyć towaru. Sama rozumiesz.

ANKA:
jak jesteś taki odważny to przynieś na jutro szmal, a ja skombinuję towar. No to do zobaczenia.

NARRATOR:
ta nagła metamorfoza to efekt nieodpowiedniego towarzystwa. Poznajemy nowych, ciekawych ludzi, którzy wiele wnoszą do naszego życia. Bardzo często np. nałogi. Nie chcemy być gorsi. Posłuchajmy, co ma nam do powiedzenia Tomek.

(wychodzi na scenę, siada na krzesełku)

CHŁOPAK:
bardzo fajna ta Ania, chciałbym z nią chodzić, ale ona jest taka przebojowa. Muszę jej udowodnić, że ja też taki jestem. Dlatego potrzebne mi są pieniądze na jutro. Nie mogę jej zawieść. Teraz widzę ile traciłem. Papierosy i alkohol to jest "TO". Jak mogłem być takim nudziarzem? Zmienię się, tylko skąd wziąć pieniądze?

(wstaje, zabiera krzesło i wychodzi)

NARRATOR:
wpływ otoczenia jest ogromny. Tomek już nie jest tym samym chłopcem. Jedna osoba potrafiła zmienić diametralnie drugiego człowieka. Zobaczmy, jaki jest finał tej historii.

CHŁOPAK:
za chwilę będzie Anka, a ja nie mam kasy, wyjdę na durnia. O ktoś idzie, może ona... e nie, to tylko mały chłopak. Mały chłopak?! Hej poczekaj!

(zaczepia przechodzącego chłopca)

Cześć mały, dawaj szmal bo jak nie to oberwiesz, pokaż plecak, jak to nie masz?! Zaczekaj i tak cię dorwę!

(opuszczają scenę oboje)

NARRATOR:
historia zatoczyła koło. Błędne koło. Ofiara stała się prześladowcą, już niedługo to jego ofiara będzie gnębić innych. Zastanów się i ty, czy nie należysz do tego kręgu. Czy nie jesteś ogniwem łańcucha przemocy i nałogów:
jeśli tak, przerwij go, jeśli jesteś tylko obserwatorem:
KRZYCZ NIE! Zawsze ktoś cię wysłucha.

NARRATOR:
przeciętny nastolatek ma mnóstwo znajomych, kolegów. Nieustannie zmienia środowiska. Wkrótce wielu z was zmieni szkołę, a jak wiemy początki bywają trudne. To właśnie wtedy najłatwiej jest ulec presji otoczenia. Jesteśmy słabi, czujemy się niepewnie, potrzebujemy czegoś, co szybko postawi nas na nogi, pozwoli przetrwać. Zaczyna się zwykle od amfy, która tak "pomaga" się uczyć, a kończy się na odwyku, albo na..... cmentarzu. Za chwilę przybliżymy wam historię pewnej narkomanki. Posłuchajmy.

(czytane są fragmenty książki Barbary Rosiek pt. "Pamiętnik narkomanki", w tle słychać muzykę grupy DŻEM z płyty pt. "Najemnik".
Utwory: "Modlitwa III:
pozwól mi" oraz "Tylko ja i ty")


NARRATOR:
na tym kończymy nasz dzisiejsze spotkanie. Mamy nadzieję, iż udało nam się trafić do was i uświadomić, że wszystko zależy od was. Musicie trafnie pokierować waszym życiem. Podążać jedną, właściwą drogą i z niej nie zbaczać. Nie szukajmy skrótów, ułatwień, ułatwień tym bez wątpienia są nałogi i przemoc. Bądźmy sobą. Właściwie wykorzystajmy nasze życie:
przecież mamy tylko jedno.
 

Opracowanie: Aneta Schabowicz - Kruk

Wyświetleń: 12866


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.