Katalog

Halina Raś-Homel, Lidia Chrzanowska
Język polski, Scenariusze

"W rzece Heraklita" Wisławy Szymborskiej. Wiersz o wiecznym ruchu - analiza i interpretacja utworu

- n +

Wiersz o wiecznym ruchu - analiza i interpretacja utworu Wisławy Szymborskiej "W rzece Heraklita"

mgr Halina Raś - Homel
mgr Lidia Chrzanowska

Wisława Szymborska

W RZECE HERAKLITA

W rzece Heraklita
ryba łowi ryby,
ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą,
ryba buduje rybę, ryba mieszka w rybie,
ryba ucieka z oblężonej ryby.

W rzece Heraklita
ryba kocha rybę, twoje oczy - powiada - lśnią jak ryby w niebie,
chcę płynąć razem z tobą do wspólnego morza,
o najpiękniejsza z ławicy.

W rzece Heraklita
ryba wymyśliła rybę nad rybami,
ryba klęka przed rybą, ryba śpiewa rybie,
prosi rybę o lżejsze pływanie.

W rzece Heraklita
ja ryba pojedyncza, ja ryba odrębna
(choćby od ryby drzewa i ryby kamienia)
pisuję w poszczególnych chwilach małe ryby
w łusce srebrnej tak krótko,
że może to ciemność w zakłopotaniu mruga?

MODEL ODPOWIEDZI

Analiza i interpretacja wiersza Wisławy Szymborskiej
"W rzece Heraklita"

I. Wstępne rozpoznanie całości:
1. wiersz o wiecznym ruchu,
2. wstępna hipoteza interpretacyjna: jest refleksją o obrazie mijającego bezpowrotnie czasu i ulotności ludzkich dokonań.

II. Nadawca - adresat:
1. podmiot liryczny - obserwator i uczestnik rzeczywistości lirycznej,
2. kreacja podmiotu lirycznego: określona przez dwa punkty widzenia:
a. zewnętrzny - "W rzece Heraklita ryba łowi ryby...",
b. odśrodkowy - "ja ryba pojedyncza, ja ryba odrębna",
3. sytuacja liryczna:
a. powszechność nieustających zmian,
b. logika zmian związanych z ludzkim bytem i jej metaforyczny obraz: rzeka - ryby,
4. liryka filozoficzno - refleksyjna.

III. Ukształtowanie wypowiedzi:
1. liryka pośrednia; autoironia pozwalająca na zachowanie dystansu wobec siebie jako uczestnika przemian,
2. tytuł zapowiada klucz interpretacyjny,
3. kompozycja podporządkowana słowom - kluczom:
Heraklit - rzeka - ryba,
4. kontrast przeciwieństw i harmonii oraz indywidualizmu i zbiorowości,
5. absurd i niesprawiedliwość ze strony potężnej natury - wyznaczenie człowiekowi trwania zbyt krótkiego i epizodycznego,
6. język:
a. metaforyka intelektualno - pojęciowa
"W rzece Heraklita (-) ryba ćwiartuje rybę ostrą rybą"
b. powtórzenia podkreślają niezmienność sytuacji i przemian,
c. czas teraźniejszy podkreśla uniwersalną wymowę utworu,
d. czasowniki występują w 1 i 3 osobie liczby pojedynczej, co podkreśla sytuację podmiotu lirycznego (uczestnika i obserwatora).
7. poprawne posługiwanie się pojęciami:
- podmiot liryczny,
- monolog liryczny,
- dominata kompozycyjna,
- dystans,
- autoironia poetycka.

IV. Temat utworu: Pesymistyczne refleksje odnoszące się do współistnienia stałości i zmienności przemian; rozumna myśl kierująca światem.

V. Przywołanie właściwych kontekstów oraz sposób ich wyzyskania w odczytaniu utworu:
1. nawiązanie przywołane bezpośrednio, myśl o zmienności bytu w utworze: Heraklit z Efezu, "pantarhei",
2. motyw nadczłowieka - twórcy i tworzenia "W rzece Heraklita ryba wymyśliła rybę nad rybami",
3. motyw tworzenia przez ścieranie się przeciwieństw, prowidencjalizm - koncepcja dziejów.

VI. Interpretacja uogólniająca:
W heraklitejskiej rzece czasu, rzeczy przeciwstawne łączą się tworząc harmonię. Z perspektywy zewnętrznej całość tę tworzą nie różniące się między sobą jednostki, zaś wewnętrznej każda z nich stanowi byt niepowtarzalny. Świadomość przynależności do świata materii (fizjologia, śmierć, instynkt, sztuka, piękno) prowadzi do pesymistycznych konkluzji.

"Grzesznikiem jestem, wiem to przecie..." Francois Villon - przestępca, awanturnik, poeta.

Franciszek Villon - prawdopodobnie Francois de Montcorbier (albo: des Loges).
Urodził się w 1431 r, roku śmierci Joanny d'Arc. "Biedny i z lichego rodu", osierocony przez ojca, o którym tylko tyle wiadomo, że nie był zamożny. Wychowany został przez Guillaume'd de Villon, kanonika Saint - Benait - le - Bestourne', którego nazwisko przybrał. Bardzo zdolny łatwo zdobywa pierwsze stopnie uniwersyteckie. W 1452 r. zostaje magistrem sztuk wyzwolonych. Następnie podejmuje studia prawnicze, oczekując jednocześnie beneficjum kościelnego, ale więcej dba o to, aby się zabawić w gronie godnych kompanów, którzy pociągają go daleko na drogę występku. Z początku są to żarty bez znaczenia: ktoś zdjął po kryjomu szyldy sprzedawców, a Villon przypomina sobie umieszczone na nich nazwiska, z których potem stroi dwuznaczne żarty. Przesunięto kamień graniczny zwany "Pet au Diable", a Villon utrwala to wydarzenie w opowiadaniu przeznaczonym do powieści, która zaginęła czy może nigdy nie została napisana. Nie miałoby to żadnych poważniejszych następstw, gdyby nie wmieszała się w to straż i gdyby zaraz po zakończeniu wojny stuletniej scholarom i straży nocnej nie spieszyło się tak do wydobycia szpady. W czasie bójki ulicznej wywołanej przez księdza Filipa Sermoise Villon zabija swego przeciwnika. Wprawdzie ten przebacza mu umierając, ale sprawiedliwość urzędowa jest mniej łagodna i Villon musi szukać ratunku w ucieczce. W styczniu 1456 r. dzięki łasce króla otrzymuje zezwolenie na powrót do Paryża. Podobno miał poparcie wysokich osobistości. Guy Tabarie (ten sam, który jakoby ostatecznie przepisał opowiadanie a Pet ua Diable), Colin z Cayeux, który był "powieszony i uduszony" i jakiś Petit Jean, zawodowy włamywacz dokonuje wyprawy na Kolegium Nawarskie. Villon, który był inspiratorem tego czynu, ograniczył się do czuwania na straży. Kradzież dokonana około Bożego Narodzenia 1456 roku została wykryta w marcu dopiero następnego roku. W maju odnaleziono winnych. Tabarie wyznał wszystko i wydał współwinowajców.

Poeta uciekł pozostawiwszy jako pożegnanie Legaty (Lais) stanowiące jakby szkic Testamentu. Oznajmiał w nim, że wyjeżdża do Angers, aby uciec przed niewierną kochanką. W rzeczywistości zamierzał dokonać nowego przestępstwa, tak przynajmniej utrzymywał Tabarie. Przez kilka lat Villon błąkał się po gościńcach środkowej Francji. W 1458 roku przebywał na dworze Karola Orleańskiego w Blois. W 1461 roku odnajdujemy go w więzieniu w Orleanie. Odzyskał wolność z okazji przyjazdu księcia do miasta. Jakie przestępstwo było powodem następnego uwięzienia? Nie wiemy. Ale pierwsze zwłoki Testamentu mówią dostatecznie jasno o niewinności i głębokiej urazie do biskupa Thibaut d'Aussigny, który trzymał poetę "całe lato" w srogim więzieniu w Meung-sur-Loire.

Drugiego października 1461 roku, w związku z przyjazdem Ludwika do małego miasteczka, więzień odzyskuje wolność. Wycofawszy się w okolice Paryża, wykańcza w pierwszych miesiącach 1462 roku swe arcydzieło, Testament. Pod koniec tego samego roku powraca do miasta, co okazuje się niedobrym pomysłem, znowu bowiem uwięziono poetę za kradzież, przypomniano też sobie dawna sprawę włamania do Kolegium Naworskiego. Uwolniony Villon wkrótce dostaje się ponownie w ręce sprawiedliwości w następstwie bójki, której zresztą był tylko świadkiem, ale ciąży już na nim awanturnicza przeszłość. Dawnych protektorów już nie ma w mieście, władza królewska przywraca porządek, nie ma już miejsca na pobłażanie.

Prawdopodobnie niewinny Villon zostaje skazany na śmierć. Na skutek apelacji sąd zmienia decyzję. Wyrokiem z dnia piątego stycznia 1463 roku skazano poetę na 10 lat wygnania. W trzy dni później Villon opuszcza Paryż na zawsze. Tradycja, o której wspomina Rabelais głosi, że wycofał się on do Saint - Maixent, aby organizować tam przedstawienia pasyjne "w wykonaniu języko mieszkańców Patou".

Czyżby poeta - kryminalista realizował w ten sposób swoje postanowienie, o którym tak mówi:

Grzesznikiem jestem, wiem to przecie,
A jednak nie chce Bóg mej śmierci,
Lecz, bym inaczej żył na świecie.

Niestety, ta tradycja jest niewątpliwie tylko legendą.

Twórczość Villona jest ilościowo niewielką. Legaty (Lais) składają się z 320 wierszy i stanowią szkic Testamentu liczącego 2023 wiersze. Poezje różne (Poesis dierses) liczą ich ponad 600, jeśli się pominie ballady pisane żargonem złodziejskim. Tę zwięzłość można uważać za zamierzoną przez poetę, który wykazywał skądinąd skłonność do wielomówności. Dlatego też często wysuwano kwestię jednolitości kompozycyjnej utworów Villona. Co do Legotów odpowiedź jest prosta. Villon musiał skomponować jednym tchem te 40 strof, w których produkuje temat kochanka - męczennika, wykorzystując tradycyjne ramy groteskowego Testamentu, aby pozwolić swej fantazji na tworzenie satyrycznych "Legatów", wydaje się że tu słowo porywa za sobą myśl.

Temu zdradzonemu kochankowi, perwersyjnie zmysłowemu nie dane jest uczucie prawdziwej, ludzkiej czułości. Jest głęboko przywiązany do Guillaume'a de Villon, jeszcze bardziej kochał swoja matkę. Villon cierpi nad tym, że ojciec się go wyrzekł i czyni go odpowiedzialnym za swą nędzę i niepowodzenie. Przyjaźni szukał wśród pospólstwa, wśród dziewcząt "których gębusie wyszczekane wielce".

Miał litość dla chorych, w znacznie mniejszym stopniu dla niewiadomych, ale średniowiecze zawsze się wyśmiewało z tego kalectwa. Przede wszystkim jednak myśli o towarzyszach swego przestępczego i lekkomyślnego żywota. Zwraca się do tych nicponiów - "dzieci porzuconych. Które są zarazem znalezionymi" i zapisuje im balladę pełną roztropnych rad, ostrzega w ich gwarze, którą zna doskonale:

"jeśli oszukujecie w grze, albo jeśli pozwalacie sobie na gwałt, uważajcie na własną skórę",

Im więcej czytamy Villona, tym bardziej stajemy się wrażliwi na walory jego poezji i tym silniej poddajemy się oddziaływaniu jego osobowości. Villon jest poetą zarówno dzięki swojemu poczuciu honoru i zmysłowi satyrycznemu jak i liryzmowi, który jest już nowoczesny. Villon człowiek słaby, grzeszny, przestępca opuszczony zarówno przez tych, którzy go przywiedli do upadku, jak i tych, którzy go mogli lub powinni byli ocalić, często - zda się powtarzać nieśmiałym szeptem pytanie Czy mnie kochacie? Czy naprawdę mnie kochacie? Niestety. Poeta mógłby tylko odpowiedzieć sobie słowami, które uczynił tytułem swej poezji jego daleki brat Guillaume Apallinaire. Czyż bowiem twórczość Villona nie jest również, przynajmniej w części "piosenką niekochanego".

Twórczość Villona stanowi najwyższe osiągnięcie liryki francuskiej późnego średniowiecza. Ściśle związana z jego życiem, jest szczerym wyznaniem w którym wspomnienia ziemskich uciech łączą się z pełną grozy wizja śmierci, głównie dzieło to: Wielki Testament (1461, wyd. 1789, wyd. polskie w 1917 roku) - obszerny poemat przeplatany balladami i rondami.

Tutaj zaczyna Wilon testować.

LXXXVI
Item, me ciało grzeszne zdaię
Ziemi, wielmożney rodzicielce;
Robactwo się ta niem nie naie,
Głódie przyimie żyzne łono;
Co z ziemi, w ziemię się obraca;
Wszelka rzecz, słusznie mówią pono,
Chętnie do swego mieścca wraca.

CLXXVII
Item, chcę, aby na mym grobie
Tę, co tu podam, zwrotkę małą
W dość znacznym kształcie y sposobie
Spisano; (...)

CLXXVIII
TU LEGŁ, Z AMORA DŁONI SROGIEY,
Z SRCEM BOLEŚNIE SKALECZONEM,
ŻACZYNA LICHY Y UBOGI,
CO BYŁ FRANCISZKIEM ZWAN WILONEM;
ZIEMI NIE POSIADŁ NI ZAGONA,
ODDAWAŁ WSZYSTKO: CHLEB, KOSZYCZEK,
STÓŁ. ANO TEDY, ZA WILONA,
ODMÓWCIE BOGU TEN WIERSZYCZEK:

RONDO

DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY,
ŚWIATŁOŚĆ Y POKÓJ WIEKUISTY
TEMU, CO PŁUGA ANI BRONY
NIE POSIADŁ, NI KOSZULI CZYSTEY;
NAGI, DO SKÓRY OGOLONY,
NA SPOSÓB RZEPY OBŁUSZCZONEY
DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY!

SROGIM WYROKIEM PRZEPĘDZONY,
WBREW APELACYI UROCZYSTEY,
W SAM ZADEK CELNIE UGODZONY,
BŁĄKAŁ SIĘ TUŁACZ WIEKUISTY.
DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY...

Przełożył Tadeusz Żeleński (Boy)

Bibliografia:

1. J. Adamski Historia literatury francuskiej
2. J. Starnawski Średniowiecze

 

Opracowanie: mgr H. Raś - Homel
mgr L. Chrzanowska

Wyświetleń: 13306


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.