Katalog

Hanna Makowska
Historia, Scenariusze

Metody aktywizujące na lekcjach historii - propozycje rozwiązań

- n +

Metody aktywizujące na lekcjach historii propozycje rozwiązań

"Kiedy wędkarz idzie na ryby,
To bierze taką przynętę,
Która smakuje rybie -
A nie wędkarzowi."

Kamiński

Inscenizacja przyczynia się w znaczny sposób do rozwijania wyobraźni historycznej, kształtuje w dużym stopniu umiejętności poznawcze, a wiadomości wówczas przekazywane są trwalsze i łatwiej przyswajane przez ucznia.

Te, które prezentuję, trwają 10 - 15 minut. Uczniowie niekoniecznie muszą znać teksty na pamięć, ponieważ mogą korzystać z wypisanych na kartkach, a to do minimum ograniczy czas przygotowania scenek. Przed prezentacją wystarczy wtedy ustalić kilka szczegółów: kolejność, miejsca uczniów itp.

Propozycje:
I. Hołd pruski.
II. Pierwsza wolna elekcja w Polsce.
III. Akt wybuchu insurekcji i przysięga Tadeusza Kościuszki.

I. Temat: Hołd pruski.

- Czas trwania - ok. 15 minut.
- Uczestnicy - król Zygmunt, uczniowie z napisami zawieszonymi na piersiach: Albrecht, Jerzy brandenburski, Fryderyk, dwaj posłowie, biskup Tomicki, prymas Jan Łaski.
- Pomoce dydaktyczne - rekwizyty: proporzec, księga Ewangelii, miecz, reprodukcja obrazu Jana Matejki.
- Metoda - inscenizacja.

Przebieg:
Zapoznanie uczestników z metodą i sposobem przeprowadzenia inscenizacji.

Tron przykryty czerwoną tkaniną, na którym zasiada król Zygmunt I Stary (uczeń ubrany w szaty mający koronę na głowie).
1. Narrator: Od ulicy grodzkiej rozlega się dźwięk trąb. Tłum wstrzymuje oddech. W dali widać trzech jeźdźców w migocących od słońca zbrojach. Są to Albrecht, jego brat margrabia Jerzy brandenburski i bliski krewny Albrechta Fryderyk, książę legnicki.
2. Zbliżają się kolejno wymieniane osoby.
3. Dwóch uczniów - posłów - podchodzi do króla, pada na kolana. Mówią razem: "Panie, racz przyjąć do łaski siostrzeńca swego. Błagamy, nadaj mu w dziedziczne władanie księstwo w Prusach."
4. Do proszących podchodzi biskup Tomicki, podnosi ich z klęczek i mówi: "Król przychyla się do waszej prośby." Posłowie podchodzą do Albrechta.
5. Narrator: Niebawem w towarzystwie swych krewniaków zjawia się Albrecht. Towarzyszy mu znaczny poczet rycerstwa. Niedawny wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego podchodzi do tronu i klęka przed królem. To samo czynią Jerzy i Fryderyk.
6. Albrecht: "Najmiłościwszy królu dziękuję za obietnicę oddania mi Prus w dziedziczne lenno, a z powinności lennika zobowiązuję się wywiązywać nader sumiennie, jako i z wypełniania powinności hołdu."
7. Król: "Uroczyście oświadczam, w obecności licznie tu zgromadzonych świadków, że Ty Albrechcie oraz Twoi potomkowie w dziedziczne lenno Prusy otrzymujecie."
8. Biskup Tomicki podaje królowi proporzec lenny, prymas Jan Łaski opiera o królewskie kolana księgę Ewangelii.
9. Albrecht kładzie jedną rękę na księdze, drugą opiera o proporzec.
10. Narrator: Nad rynkiem zalega cisza tak wielka, że wiatr chwilami przynosi słowa Albrechta aż do najodleglejszych zakątków zebranego tłumu. A książę mówi głosem donośnym, miejscami tylko trochę drżącym.
11. Albrecht: "Ja, Albrecht, margrabia brandenburski, książę w Prusiech, szczeciński, pomorski, słowiński i kaszubski, władca Rugii i burgrabia norymberski obiecuje i przysięgam, że Najjaśniejszemu władcy i Panu, Zygmuntowi, królowi Polski, wielkiemu księciu Litwy, Rusi i wszystkich ziem pruskich panu i dziedzicowi, jako memu przyrodzonemu panu dziedzicznemu i następcom Jego Królewskiej Mości, królom i Królestwu Polskiemu będę wierny i powolny, będę się starał o dobro Jego Królewskiej Mości, dobro dziedziców jego i Królestwa polskiego, a złu będę zapobiegał i wszystko to będę czynił, co jest powinnością wiernego wasala. Tak mi dopomóż Bóg i ta święta jego Ewangelia (...)" .
12. Król Zygmunt trzykrotnie uderza Albrechta mieczem. To samo czyni innym. (Wybieramy kilku uczniów, którzy podchodzą do króla i są przez niego pasowani na rycerzy.)
13. Narrator: Inni towarzyszący Albrechtowi Krzyżacy zrywają ze swych płaszczy czarne krzyże. Rozlega się głos dzwonów kościołów krakowskich. Tak zakończył się akt pojednania Polski z jej północnym sąsiadem, który musiał ugiąć kolana przed potęgą i majestatem Korony Polskiej.

II. Temat: Pierwsza wolna elekcja w Polsce.
- Czas trwania - 10 - 15 minut.
- Uczestnicy: narrator, kronikarz, prymas Jakub Uchański, cudzoziemiec.
- Metoda - inscenizacja.

Przebieg:
1. Narrator: Na elekcję przybyło około pięćdziesięciu tysięcy szlachty, a w tym aż dziesięć tysięcy Mazowszan, których tu przywiódł wojewoda mazowiecki, Rawski.
2. Kronikarz: Roku 1573 dnia 5 kwietnia zjechało do Warszawy takie mnóstwo senatorów i ludzi rycerskiego stanu, jakiego nigdy razem na jednym miejscu w tym kraju nie było.
3. Narrator: 6 kwietnia zjazd elekcyjny przystąpił do normalnych prac. Obok nieprzeliczonych tłumów wyborców, ustawionych w porządku województwami, pole elekcyjne otaczały rzesze służby i gapiów. W centrum placu stanął ogromnych rozmiarów namiot senatu.
4. Kronikarz: Był ten namiot okrągły, jak gmach jaki wysoki i mogący ogrom ludzi pomieścić. Z czterech stron po bokach przytykały doń cztery pomniejsze narożne namioty. Całą tę budowlę opasywał z czterech stron parkan na kształt muru rozciągniony i łączący się z czterema wystającymi namiotami. Niedaleko od tego punktu rozpięte zostały w różnych miejscach namioty dla wszystkich województw, dokąd schodziła się codziennie szlachta na narady, tak że mnóstwo tych i innych zamieszkanych namiotów przedstawiało widok szeroko rozstawionego obozu.
5. Interrex Jakub Chański: "Biorąc sobie tedy przed się obieranie króla, dwie rzeczy godzi się nam na baczeniu mieć. Naprzód, abyśmy pana dobrego obrali, drugie, jako go obrać i którym sposobem."
6. Narrator: Kilkudniowe obrady przebiegały w spokoju, w dużej dyscyplinie, nikt nie dobywał broni, nikt nie oddał wystrzału, choć zdarzały się burzliwe dyskusje, a nawet groźby, które natychmiast zażegnywano. Obserwując pole elekcyjne, jeden z cudzoziemców stwierdził później z podziwem:
7. Cudzoziemiec: "Tak dalece naród polski jest dobry i od rozterek domowych daleki" .
8. Narrator: Po wstępnych czynnościach przystąpiono do wyboru marszałka. Został nim starosta radziejowski, Rafał Leszczyński.
9. Kronikarz: Wiele czasu zabrały oficjalne przemówienia przywódców poselstw zagranicznych. W ostatnich swoich wystąpieniach czynili wysiłki, by uzyskać jak największą sympatię i przychylność, dlatego też nie żałowali słów pięknych, barwnych i uprzejmych ".
10. Narrator: Nadszedł wreszcie upragniony, długo oczekiwany dzień głosowania.
11. Kronikarz: Rozpoczęło się ono 4 maja i trwało do 9. W każdym województwie pierwszy wypowiadał się wojewoda, uzasadniał swe stanowisko, a potem wzywał do oddania głosów wszystkich współobywateli. 7 maja marszałek odwiedzał szlachtę w porządku województwami i pytał o wynik głosowania, otrzymywał odpowiedź i dokument opatrzony pieczęciami.. Kiedy zebrał od wszystkich, w senacie przystąpiono do obliczania wyników. W dwa dni później rozeszła się wiadomość o zwycięstwie Francuza. Znów zwyczajem staropolskim długo wznoszono okrzyki radości, okrzyki na cześć elekta.
12. Narrator: 11 maja już w spokoju i majestatycznym nastroju interrex stwierdził:
13. Prymas Uchański: " Z woli stanu szlacheckiego królem Rzeczypospolitej zostaje Henryk Walezy. "
14. Kronikarz: Teraz dopiero wrzask, trzask, po polu, wszędzie bębnów, trąb słychać było, strzelanie z dział, co tak na godzinę prawie trwało. A po tym do miasta w skok na koniach bieżeli, do kościoła Św. Jana weszli i tam Te Deum laudamus śpiewali. Wszędzie, gdzieś spojrzał, radość była wielka ludzi".

Te Deum ladamus - łac. Ciebie Boże Chwalimy.

III. Temat: Akt wybuchu insurekcji i przysięga Tadeusza Kościuszki.

- Czas trwania - 10 minut.
- Uczestnicy - Tadeusz Kościuszko, Linowski, mieszczka, kilku mieszczan, narrator.
- Pomoce dydaktyczne - rekwizyty: szabla, teksty Linowskiego, akt wybuchu powstania, bębenek.
- Metoda - inscenizacja.

Przebieg:
Tłum złożony z mieszczan. Słychać głośne rozmowy.

1. Mieszczka: Idzie! Kościuszko! Cicho, mospanie! Cicho!
2. Jeden z uczniów gra na bębenku.
3. Narrator: Bębny warkotały coraz bliżej, potem trąby wrzasnęły niebosiężnymi głosy, huknęła wojskowa kapela i z ulicy Świętej Anny wypłynęła wielka chorągiew i niby amarantowy obłok powiała nad głowami. Biały orzeł, rozwijając władcze skrzydła, unosił się coraz wyżej. Zadygotała ziemia pod ciężkimi, mierzonymi krokami żołnierzy. Batalion regimentu Czapskiego sypał krokiem miernym i uroczystym. Na czele pod chorągwią postępował Kościuszko w asyście oficerów i cywilnych.
4. Wychodzi Tadeusz Kościuszko.
5. Narrator: Właśnie słońce wybłysło spoza chmur, otaczając go złocistą glorią majestatu, zaś z piersi tysięcy wybuchnęły grzmiące okrzyki.
6. Uczeń gra donośnie na bębenku.
7. Narrator: Lecz kiedy bębny nakazały spokój, zaległa taka cisza, że słychać było trzepotanie chorągwi i wystraszony lot uciekających gołębi.
8. Wychodzi Limanowski i rozwija wielki papier- odczytuje akt powstania. "Wiadomy jest światu stan teraźniejszy nieszczęśliwej Polski. Niegodziwość dwóch sąsiedzkich mocarstw i zbrodnie zdrajców ojczyzny pogrążyły ją w tę przepaść."
9. Narrator: Linowski czytał coraz dobitniej, głos jego bił dźwiękami gniewów. Zdrady wypominał nikczemne, wiarołomstwa, deptanie najświętszych praw wolności. Głos jego urastał do potęgi gromów, druzgotał okropnością przedstawianych krzywd i wstydem hańby przeplatał.
10. Linowski: "Uwolnienie Polski od obcego żołnierza, przywrócenie i zabezpieczenie całości jej granic, wytępienie wszelkiej przemocy i uzurpacji, ugruntowanie wolności narodowej i niepodległej Rzeczypospolitej, ten jest cel święty powstania naszego."
11. Narrator: Przerwał, by złapać powietrza.
12. Linowski: "Za powszechną więc nas wszystkich wolą stanowimy, co następuje: Primo: Obieramy i uznajemy niniejszym aktem Tadeusza Kościuszkę za najwyższego i jedynego Naczelnika i rządcę całego zbrojnego powstania naszego..."
13. Wszyscy: Niech żyje Kościuszko: Wiwat! Niech żyje Naczelnik! Niech żyje!
14. Narrator: Nikt już nie słuchał dalszego czytania Linowskiego
15. Wszyscy: On wydźwignie Rzeczpospolitą! On zaprowadzi sprawiedliwość! Prawdziwą wolność ugruntuje!
16. Uczeń gra głośno na bębenku.
17. Wychodzi Tadeusz Kościuszko, wyjmuje szablę, podnosi ją do góry i składa narodowi przysięgę: "Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu narodowi polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny uciski nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi, Panie Boże, dopomóż i niewinna męko Syna Jego" .
18. Narrator: Pochyliły się nad nim sztandary, wojsko sprezentowało broń, w kościołach zadzwoniły dzwony, a Zygmuntowski zahuczał tak, że mury zadygotały. Naczelnik, otoczony ciżbami, ruszył na Ratusz podpisywać akt powstania.

Bibliografia:
Stanisław Szostakowski, Hołd pruski, Warszawa 1968, s.26-32
Marek Borucki, O polski tron, Warszawa 1979, s.55-62
Władysław Reymont, Rok 1794. Insurekcja. Dzieła wybrane. Tom XII. Kraków 1957, s.45-51

Opracowanie: Hanna Makowska
Zespół Szkół Publicznych w Pogódkach

Wyświetleń: 4921


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.