Katalog

Zofia Piątkowska
Lekcja wychowawcza, Scenariusze

Problem palenia tytoniu - scenariusz lekcji wychowawczej

- n +

Problem palenia tytoniu

Scenariusz lekcji wychowawczej

Cele:
Uświadomienie uczniom zagrożeń, jakie niesie za sobą palenie tytoniu, rozpoczęcie szczerej dyskusji na ten temat.

Pomoce:
- opowiadanie "Kartka z pamiętnika" - "Palenie"
- kwestionariusz na temat palenia, odpowiedzi do kwestionariusza
- trzy duże kartony, flamastry

Forma zaleć:
Praca indywidualna, praca w grupach, praca w zespole klasowym - krąg

Klasa:
Klasa 1 Liceum Profilowane

Czas zajęć:
90 minut

Przebieg zajęć:

a) faza przygotowawcza
Po czynnościach organizacyjnych i koniecznej rozgrzewce nauczyciel czyta uczniom opowiadanie: "Kartka z pamiętnika - Palenie"
- stworzenie bezpiecznej atmosfery klasowej

b) faza realizacyjna
Nauczyciel proponuje, aby klasa podzieliła się na trzy grupy:
- grupa, która nigdy nie paliła papierosów


- grupa tych, którzy kiedyś palili, ale już nie palą (powiedzmy co najmniej od miesiąca)

- grupa tych, którzy aktualnie palą Nauczyciel stwierdza również, że przynależność ucznia do poszczególnej grupy pozostaje w tych czterech ścianach sali. Nauczyciel prosi o wywieszenie na ścianie plakatów na temat dobrych i słabych stron palenia. Po prezentacjach nauczyciel zadaje pytania grupie palących obecnie i tym, którzy już nie palą:

- Opowiedz, w jakich okolicznościach sięgnąłeś po pierwszego papierosa? Kiedy to było?

- Czy jesteś zadowolony z tego, że palisz lub paliłeś? Co Ci to daje? Następne pytanie kieruje do grupy byłych "palaczy":

- Co skłoniło Cię, aby rzucić palenie, czy było to trudne i jak to zrobiłeś? Kolejne pytanie skierowane do byłych "palaczy" i tych uczniów, którzy nigdy nie palili:

- Czy trudno Ci przebywać w kręgu koleżanek i kolegów, którzy palą, dlaczego?

- Czy palenie papierosów ma wpływ na tworzenie się grup towarzyskich "palaczy" i niepalących, czy jest to bez znaczenia?

- Wchodzisz do toalety, gdzie jest "siwo" od dymu. Co sobie myślisz? Czy mówisz coś do palących tam kolegów?

Następne pytania dotyczą grupy uczniów palących:

- Kto podejmował próbę rzucenia palenia i jak długo już nie palił?

- Czy planujesz kiedykolwiek rzucić palenie lub planujesz to zrobić po raz kolejny?

c) faza podsumowująca
Nauczyciel rozdaje każdemu uczniowi "Kwestionariusz na temat palenia" Po wypełnieniu, każdy otrzymuje "Odpowiedzi do kwestionariusza na temat palenia" i porównuje je ze swoimi odpowiedziami.

Pytania końcowe dotyczące lekcji zadaje nauczyciel:

- Czego nauczyłeś się na dzisiejszej lekcji?

- Czy trudno było występować w grupie palących?

- Czy lekcja zmieniła coś w sposobie twojego patrzenia na problem palenia?

- Popatrz jeszcze raz na plakat. Jaka jest teraz lista zalet i lista wad dotyczących palenia tytoniu.

d) ewaluacja zajęć Nauczyciel rozdaje każdemu uczniowi wiersze "Szansa" oraz "Ona nie chce" Dwoje uczniów recytuje je głośno na forum klasy

e) praca domowa Nauczyciel prosi uczniów o wykonanie plakatów na temat: "Szkodliwości palenia"
Praca w kręgu klasowym Nauczycie stwierdza, że zależy mu na szczerej rozmowie na temat nałogu. Nie jest ważne w tej chwili, kto personalnie pali papierosy, bo nie chodzi tu o wyciągnięcie jakichkolwiek konsekwencji wychowawczych wynikających ze szkolnych regulaminów. Chodzi o dyskusję na ten temat i refleksje,ˇco z tym zrobić. Każda grupa siada, tworząc swój krąg.

Każda grupa opracowuje w punktach ten sam temat w formie plakatu: "Dobre strony palenia tytoniu i nadzieje z nich wynikające oraz słabe strony palenia tytoniu i zagrożenia z nich wynikające"

Grupy po opracowaniu tematu prezentują wyniki swoich prac poprzez sprawozdawców, którzy wykorzystują w tym celu sporządzone plakaty/

Członkowie grup mogą uzupełnić wypowiedzi swoich sprawozdawców, a członkowie innych grup mogą zadawać dodatkowe pytania wyjaśniające.

Komentarz
Ten sposób prowadzenia lekcji dotyczącej palenia papierosów może być stosowany przez nauczycieli, którzy chcą pomóc swoim uczniom w rozwijaniu kontroli nad sobą, w klasach, w których nie ma atmosfery zastraszania, czy osądzania - w klasach, w których uczniowie chcą się rozumieć i troszczyć o siebie.

Aby rozmawiać w sposób otwarty o nałogach, w klasie musimy zbudować atmosferę bezpieczeństwa, bez której nie ma otwartości i szczerości.

To, że nałogi są "brzydkie" wiemy wszyscy. I na nic się tutaj zdaje moralizowanie typu: to jest złe, nie rób tak. Potrzebna jest rzeczowa rozmowa z wnikaniem w przyczyny i skutki, dostrzeganiem i docenianiem prób walki z nałogiem, podejmowanych przez samych uczniów. Gotowej recepty nie ma.




Pierwsze ćwiczenie jest sformułowane trochę w sposób prowokujący - no, bo co może wynikać z dobrego faktu palenia

Ale czasami prowokacja myślowa prowadzi do otwarcia nowego spojrzenia na problem. A o to chyba chodzi.




Uczniowie wypełniają indywidualnie kwestionariusze Samodzielne porównywanie odpowiedzi z odpowiedziami poprawnymi Uczniowie jeszcze raz analizują indywidualnie plakaty opracowane przez poszczególne grupy i uzupełnione przez nauczyciela



Uczniowie dostają ułożone przez nauczyciela wiersze - próba przekonania córki do rzucenia palenia.

Następnie próbują sami ułożyć fraszkę na temat szkodliwości palenia oraz zachowania dobrych obyczajów.

Plakaty najlepsze (dwa) zostaną nagrodzone z kasy samorządu klasowego



Kartka z pamiętnika

Muszę ci się zwierzyć, Basiu, z pewnego kłopotu - powiedziała Hanka - Znów chodzi o Adama.

Czyżby strzelił jakąś gafę? Jeśli tak, powinnaś go nazwać strzelcem wyborowym.

- Żartujesz, a to poważna sprawa. Było tak: wybrałam się z mamą po zakupy i gdy wróciłyśmy obładowane paczkami, spotkałyśmy Adama. Szedł ulicą i palił papierosa. Spostrzegłszy nas ukłonił się z papierosem w zębach. Zawrócił, szedł z nami, rozmawialiśmy. Ale rozmowa utykała co chwila, gdyż my obie straciłyśmy humor, bo nie dość, że nie pomógł nam w niesieniu paczek, co przecież powinien zrobić, to jeszcze palił. Z początku myślałam, że on tylko tak "trzyma fason", żeby nie uchodzić za przyłapanego na brzydkim uczynku i gdy skończy palić tego papierosa, będzie zachowywał się jak należy. Tymczasem on, wyobraź sobie, sięgnął po następny papieros. I wtedy mama zwróciła mu uwagę, że nie powinien palić, tym bardziej na ulicy, w towarzystwie kobiety, w dodatku starszej kobiety.

- Tak? Muszę to przemyśleć - powiedział z dziwnym uśmiechem, może drwiąco, a może tylko był zażenowany. Gdy ukłonił się i odszedł z przylepionym do wargi papierosem, jak człowiek z marginesu społecznego, mama kontynuowała wzburzona, że gdyby szedł tylko ze mną i to jakąś polną drogą, to też powinien spytać, czy wolno mu zapalić. Wszystko, co mówiła było słuszne, ale mnie bolało, bo przecież dotyczyło Adama. "Dobrze, wytłumaczę mu, że postąpił niewłaściwie" - przyrzekłam mamie. I naprawdę chciałabym mu wytłumaczyć, ale boję się, że to dla mnie zbyt trudne zadanie.

- Zgrywał się! Że niby taki dorosły. Bardzo młodzi chłopcy lubią to robić. - Nasz Daniel też kiedyś postępował podobnie, a teraz nie lubi, gdy mu przypominać "szczeniackie wygłupy".

- Ja też właśnie czuję, że Adam pozuje na dorosłego. Ale jak wytłumaczyć komuś, że postępuje nieładnie, gdy on sam tego nie czuje?

- Musimy się nad tym zastanowić - powiedziała Beata - Przecież każda norma i forma postępowania musi mieć jakieś uzasadnienie. Najczęściej chodzi po prostu o nie sprawianie przykrości innym.

- Albo o względy estetyczne.

- I o higieniczne. Już wiem! Palenie na ulicy jest przede wszystkim niezdrowe. Wciągając więcej powietrza do płuc, wdychamy również więcej dymu. To możesz powiedzieć Adamowi. I jeszcze mu powiedz, że człowiek palący na ulicy sprawia wrażenie nieopanowanego łakomczucha. I że innym dmucha w nos dymem, który miał w ustach. I w tłoku może komuś wypalić dziurę w ubraniu. A na koniec powiedz mu, że paląc wcale nie wywołuje takiego wrażenia, jakie sobie wydumał, lecz krańcowo inne, bo nikt nie bierze go za dorosłego dżentelmena, tylko za wygłupiającego się smarkacza.

- Nie, tego ostatniego mu nie powiem. Przecież ja go... Rozumiesz. I dlatego muszę go wychowywać.

- Tak, masz słuszność. Lepiej działać powoli, łagodnie, a systematycznie.

- Najlepiej wytłumaczę mu, że nie powinien palić na ulicy, w domu natomiast nie będę zabraniała. Nawet podam mu ogień...

- Coś ty! Kobieta nie zapala mężczyźnie papierosa. Może podać mu zapałki, żeby sam sobie zapalił.

- Ach tak? U nas nikt nie pali, więc ja jestem zupełnie zielona w tych sprawach. Naucz mnie trochę!

- To jest tak: kobieta nigdy nie zapala mężczyźnie papierosa (chyba, że jakiemuś prastaremu dziadkowi). Jeśli oboje palą, mężczyzna najpierw zapala papierosa jej, a potem sobie. Nie pali się przy podawaniu ręki na powitanie, przy stole, gdy inni jedzą... Są okoliczności, w których sam rozsądek nie pozwala palić, np. przy łóżku chorego...

- Albo w pokoju, gdzie śpi małe dziecko. Albo podczas tańca...

- No właśnie! A wiesz Hanka, ja nie zakochałabym się w chłopaku, który pali. Bo z chłopca przecież wyrośnie mąż i będzie miał już wtedy ugruntowany nałóg palenia. Dziękuję za takiego w domu! Te "uwędzone" garnitury, te paluchy żółte od nikotyny, ten popiół wszędzie, te dziury w obrusach! A ten oddech! Pfe! Jeden z moich wujków palił, to wiem jak to było.

- A teraz już nie pali? Umarł na raka?

- Żyje i nawet dobrze się ma, ale nie pali. Ciotka go odzwyczaiła. Tak, tak, powoli, a systematycznie. Przede wszystkim udowodniła mu, że wszystkie papierosy, włącznie z tymi najlepszymi, są trujące. Istnieje przecież przysłowie: "Papieros jest zły na wszystko". Ciotka wykaligrafowała je na kartonie i powiesiła wujkowi nad łóżkiem. Następnie uprzytomniła mu, że wciąganie dymu w usta i po przyprawieniu zapachem wydmuchiwanie komuś pod nos jest po prostu grubiaństwem i mało różni się od psucia powietrza w inny sposób.

- Tego też chyba Adamowi nie powiem, ale muszę, muszę oduczyć go jakoś palenia, a tym samym, uchronię go również od popełniania gaf z papierosem. Do pokoju wszedł dziadek Basi.

- Słyszę, że rozmawiacie o paleniu papierosów - powiedział i począł maszerować dookoła stołu, co kazało spodziewać się dłuższej pogawędki - Wstrętny nałóg. Wielu najznakomitszych ludzi miało obrzydzenie do palenia tytoniu. Np. Goethe nie cierpiał organicznie zapachu nikotyny. Powiedział kiedyś, że z dwojga złego wolałby już wąchać... to, co się do wąchania zupełnie nie nadaje. Balzak naigrywał się z pisarzy "wysysających natchnienie z cuchnącego cybucha". Nasz Prus, bardzo wrażliwy na zapachy, dosłownie uciekał od tytoniu i ludzi zapowietrzonych jego nieznośnym swędem. A Zimorowicz na długo przed nim wypowiedział mową wiązaną swoją opinie o paleniu:

"Jako gdy kto tabaką dymną mózg podkurzy,
Że mu się rozum zaćmi, fantazja zaburzy..."

- Ciekawa jestem Dziadku, czy kiedyś zdarzali się amatorzy "cudzesów" - zaśmiała się Basta - Może korzystanie z cudzych papierosów, a oszczędzanie własnych, jest wynalazkiem źle wychowanych ludzi naszych czasów. Jak dziadek przypuszcza?

- Nie potrzebuję przypuszczać, wiem na pewno: amatorzy cudzesów byli zawsze. Na przykład Trembecki, znakomity poeta z epoki Stanisława Augusta, człowiek bystry i wielce dowcipny, też nie wymigiwał się od żadnych poczęstunków i wolał korzystać z cudzego niż częstować swoim. Ile razy spostrzegł, że ktoś zażywa dobrej tabaki, nader chętnie, choć oczywiście bardzo grzecznie, wyciągał po nią rękę.

Autorka Kwestionariusz na temat palenia.
Które z poniższych zdań są prawdziwe (P), a które fałszywe (F)?

1. Najbardziej szkodliwym składnikiem dymu papierosowego jest nikotyna.
2. Palenie hamuje wzrost.
3. Zachorowania na raka typowe dla palaczy fajek i cygar (rak warg, jamy ustnej) są powodem mniejszej liczby zgonów niż zachorowania na raka płuc.
4. Palenie jest drugą, co do wielkości przyczyną chorób i zgonów, których można uniknąć.
5. Tytoń jest narkotykiem.
6. Wypalenie tylko jednego papierosa nie ma wpływu na organizm.
7. Co roku w Polsce z powodu palenia umiera przeciętnie trzy razy więcej osób, niż ginie w wypadkach drogowych.
8. Papieros relaksuje.
9. Większość ludzi zapadających na raka płuc i leczonych ma szansę dożyć późnej starości.
10. Około 25% ludności Polski to palacze.
11. Rzucanie palenia powoduje tycie.
12. Osoby palce od dawna nie są w stanie rzucić palenia.
13. Palenie może spowodować gangrenę.
14. Ryzyko utraty zdrowia jest mniejsze, jeśli palimy papierosy o niższej zawartości smoły i nikotyny.
15. Palenie jest główną przyczyną chronicznego bronchitu i rozedmy płuc.
16. Nałogowym palaczem zostaje się dopiero po kilku latach palenia.
17. Reklamy nie mają wpływu na wzrost liczby palaczy, zachęcają jedynie do wyboru pewnych gatunków papierosów.
18. Dym papierosowy szkodzi także osobom niepalącym.
19. Nikotyna oddziaływuje nie tylko na organizm ciężarnej kobiety, ale także na jej dziecko.
20. Palacze bierni (przebywający w jednym pomieszczeniu z nałogowymi) wdychają dym papierosowy z tzw. strumienia bocznego, który zawiera te same składniki, co dym strumienia głównego.
21. Każdy Polak statystycznie wypala około 3500 papierosów rocznie.

Opracowanie: mgr inż. Zofia Piątkowska

Wyświetleń: 6116


Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach Profesor.pl są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.